– Mamy nadzieję, że na starcie stanie blisko 800 osób – mówi o Biegu Piekarczyka Marek Kucharczyk, specjalista ds. marketingu z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Do końca internetowych zapisów pozostały niecałe dwa tygodnie.
– Do Biegu Piekarczyka pozostał mniej niż miesiąc. Jak przebiegają przygotowania?
– Idą pełną parą, zgodnie z planem. Czekamy na kolejne zgłoszenia biegaczy. Mamy ich obecnie ponad 600, zapisy przez Internet trwają do 22 maja
– Czyli zapowiada się frekwencyjny rekord…
– Zapisanych zawodników, którzy opłacili start, jest już więcej niż w ubiegłym roku, więc rekord został pobity. Oczywiście chcemy, by nas było jeszcze więcej. Mamy nadzieję, że blisko 800 osób, bo taki mamy limit przyjęć, będzie chciało pobiec w biegu głównym. Ciekawostką jest to, że na starcie zobaczymy reprezentantów wszystkich miast partnerskich Elbląga
– Czym tegoroczna edycja imprezy będzie się różnić od poprzednich?
– Mamy parę nowości. Po pierwsze biegacze biegną w odwrotnym kierunku niż rok temu, bardziej weszliśmy z trasą w miasto, by więcej kibiców mogło dopingować startujących. Po drugie, jest więcej biegów towarzyszących, o co prosili nas mieszkańcy. To biegi rodzinne, na różnych dystansach.
– Towarzyszące biegi dla dzieci po raz pierwszy odbędą się w formule Enduro Kid. Na czym będzie ona polegać?
– Dziecko może biec samo lub ze swoim rodzicem czy opiekunem. Będzie wiele dystansów do wyboru – od 50 metrów, przez 100, 200 m, aż do pół kilometra, w zależności oczywiście od wieku dziecka. Na mecie na każde dziecko będzie czekał medal finishera, mamy też przygotowane różne niespodzianki. Start w Enduro Kid jest bezpłatny, rodzice muszą jedynie zapisać swoją pociechę w formularzy dostępnym na stronie internetowej Biegu Piekarczyka. Mamy już ponad 90 najmłodszych biegaczy na liście.
– Po raz kolejny odbędzie się też rywalizacja drużyn. Ile już się zgłosiło?
– Na dzisiaj mamy 7 drużyn już potwierdzonych, reprezentujących firmy, instytucje czy stowarzyszenia. Widzę po zgłoszonych nazwiskach, że drużyn będzie o wiele więcej. Zapraszamy kolejne firmy i instytucje, bo to ciekawa forma promocji wśród mieszkańców.
– Biegów na 10 kilometrów w regionie jest sporo. Praktycznie każde większe miasto takie zawody organizuje. Jak Elbląg wypada na tym tle?
– Konkurencja wśród miast jest bardzo duża, tylko w weekend 3-4 czerwca w regionie odbędą się 3-4 podobne biegi, dzień wcześniej jest Bieg Filipidesa w Pasłęku. Mieszkańcy pytają, dlaczego dzień po dniu, ale nie da się znaleźć dobrego terminu dogodnego dla wszystkich. Naszym celem było, by zachęcić do startu w zawodach jak najwięcej elblążan, dlatego wybraliśmy 4 czerwca, tym bardziej że dwa tygodnie później w Elblągu jest kolejna duża impreza, czyli Garmin Iron Triathlon.
Widzimy, jak rośnie zainteresowanie Biegiem Piekarczyka. Oczywiście mamy jeszcze wiele do zrobienia, ale uczymy się od większych miast. Chcielibyśmy, żeby 10. jubileuszowa edycja zawodów w przyszłym roku, zgromadziła na starcie 1000 zawodników. To nasz cichy plan.
– Trochę za wcześnie, by przepowiadać, jaka pogoda będzie 4 czerwca, ale pamiętam po ubiegłorocznym biegu, że wielu startujących nazywało żartobliwie elbląskie zawody Biegiem Piekarnika…
– Pogoda w zeszłym roku aż zanadto dopisała. Jest niestety jedyną rzeczą, której nie jesteśmy w stanie przewidzieć, ale możemy lepiej się na podobne okoliczności przygotować. Na pewno na trasie będzie więcej miejsc z wodą i płynami, postawimy też więcej kurtyn wodnych, by każdy zawodnik miał większy komfort podczas startu.
Więcej szczegółow na temat imprezy znajdziecie na stronie internetowej Biegu Piekarczyka.
Przypominamy, że Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl też wystawi w biegu drużynę złożoną z naszych Czytelników. Mamy jeszcze kilka wolnych miejsc, na zgłoszenia mailowe (redakcja@portel.pl) czekamy do 15 maja.
Organizatorami tegorocznego Biegu Piekarczyka są Urząd Miejski w Elblągu oraz Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Patronat honorowy nad imprezą objął Witold Wróblewski , prezydent Elbląga. Patronat medialny sprawuje Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
Tekst i fot. PortEl