MISTRZYNI OLIMPIJSKA AMBASADORKĄ PIEKARCZYKA

Jubileuszowa 15. edycja Elbląskiego Biegu Piekarczyka będzie wyjątkowa i towarzyszyć jej będą przeróżne niespodzianki. Dziś możemy przedstawić jedną z nich, choć jej nazwisko mówi nam już wiele. Niezmiernie miło jest nam poinformować, że ambasadorką Elbląskiego Biegu Piekarczyka została Iga Baumgart-Witan – mistrzyni olimpijska oraz medalistka mistrzostw świata i Europy.

– Można powiedzieć, że miasto Elbląg ma to szczęście, że stało się twoim drugim domem. Da się zauważyć na twoich mediach społecznościowych, że korzystasz z uroków miasta, spędzasz tutaj dużo czasu, a nawet trenujesz indywidualnie. Jak Ci się tutaj żyje?

Iga Baumgart-Witan: – Tak, jeśli tylko mam możliwość, to spędzam czas w Elblągu razem z mężem Andrzejem (przyp. bramkarzem i kapitanem Olimpii Elbląg) i przyjaciółmi. Poznaliśmy tutaj dużo nowych fantastycznych osób i zadomowiliśmy się. Mieszkamy w samym centrum miasta i bardzo sobie chwalimy tę okolicę, szczególnie urokliwe uliczki elbląskiej starówki.

– Przejdźmy do meritum, bo Bieg Piekarczyka, to główny temat naszej rozmowy. Kiedy po raz pierwszy usłyszałaś o tym wydarzeniu? Pytam, ponieważ zastanawia mnie czy informacja o popularnych w kraju biegach dociera także do środowiska profesjonalnych biegaczy.

– Pierwszy raz chyba po postu przypadkiem, jak byłam na spacerze i zobaczyłam tłum biegaczy na Starym Rynku. Wielokrotnie widziałam też reklamy samego wydarzenia w internecie i porozmieszczane na terenie Elbląga. Na co dzień zawodnicy startujący na bieżni niestety nie zaglądają na tego typu biegi, bo mamy wtedy swój sezon i swoje zawody.

– Do 15. edycji Biegu Piekarczyka coraz bliżej i cieszymy się, że wspierasz naszą inicjatywę. Co przekonało Cię do tego, aby zostać ambasadorką tego wydarzenia i w jaki sposób zachęciłabyś tych niezdecydowanych do wystartowania?

– Widziałam, że to fantastyczne wydarzenie i zupełnie coś innego niż ja mam na co dzień w zawodowym sporcie i bieganiu na stadionie. Zobaczyłam, ile radości przynoszą takie biegi i w jakiej pozytywnej atmosferze wszystko się odbywa. Startują i kibicują całe rodziny, to jest coś wyjątkowego. Niestety w tym roku nie będzie mi dane być na żywo na Biegu Piekarczyka, bo będę wtedy (mam nadzieję) na Mistrzostwach Europy w Rzymie.

– W ubiegłym roku poinformowałaś o utworzeniu fundacji. Z myślą o dzieciach przeprowadziłaś sportowe warsztaty z udziałem gwiazd polskiej lekkoatletyki, a jedno z tych spotkań odbyło się w Elblągu. Jak zrodził się ten pomysł? Czy to reakcja na problemy z aktywnością fizyczną wśród dzieci i młodzieży?

– Tak, cieszę się, że udało mi się stworzyć Fundację Igi Baumgart-Witan i zrobić jeden z pierwszych eventów właśnie w Elblągu. Zobaczyłam, jak sprawną i chętną do sportu mamy tutaj młodzież. W tym roku planuje kolejne takiego rodzaju warsztaty. Pomysł zrodził się z miłości do lekkoatletyki, ale też z chęci odskoczni od zawodowstwa biegowego. Czy jest problem z aktywnością wśród dzieci? Wielokrotnie o tym słyszałam, ale też nie uważam, żeby było aż tak źle jak nam się wydaje. Na moich Warsztatach z Gwiazdami Polskiej Lekkoatletyki były obecne różne dzieci, oczywiście najwięcej przyszło takich które lubią sport i nie trzeba było ich namawiać, ale było też wiele dzieciaków mniej sprawnych, a ogromnie zaangażowanych. Byłam pod ogromnym wrażeniem tego, jak każdy się starał, jak walczyli, rywalizowali, bawili się, słuchali rad i jeśli sięgali po telefon to tylko po to, żeby robić pamiątkowe zdjęcia.

– Zapisy na Bieg Piekarczyka potwierdzają Twoje słowa. W zasadzie frekwencja podczas tego biegu przebija bieg główny, a zapytania o dostępność pakietów wciąż się pojawiają. Jak uważasz – kiedy nastaje odpowiedni moment, by wysłać dziecko na trening lekkoatletyczny? Liczby pokazują, że chętnych do biegania po medal jest wielu.

– Mam nadzieję, że właśnie do biegania będzie coraz więcej chętnych i zabierzemy popularność choćby grom zespołowym. Czas na rozpoczęcie profesjonalnego treningu niestety następuje coraz szybciej. Ja nadal jestem zwolenniczką zabawy i ogólnorozwoju w młodym wieku, a w tym akurat lekkoatletyka jest królową i od niej warto zacząć. Myślę, że wiek 10-12 lat to dobry czas żeby sprawdzić się czy warto iść w tym kierunku, ale to jeszcze nie czas na zawodowy trening.

– Masz olbrzymie doświadczenie w biegu zespołowym, w końcu największe sukcesy osiągnęłaś w sztafecie. Tak się składa, że podczas Piekarczyka organizujemy także konkurencję drużynową, w której udział biorą grupy przyjaciół. Istnieją jakieś uniwersalne wskazówki, z których uczestnicy biegu mogliby skorzystać na trasie?

– Przede wszystkim liczy się dobra zabawa i sam udział. Nie patrzmy na sam czas, czy rekordy. Oczywiście jest to istotne, ale jeśli nie jest się zawodowcem, to nie ma co zwracać na to, aż takiej uwagi. Ważna jest sama impreza i chęć bycia jej częścią. Bardzo ważną rzeczą jest to, że w grupie motywujemy się jeszcze bardziej.

– Wytrzymałość, to niewątpliwie najważniejsza umiejętność, która cechuje dobrego biegacza – zarówno sprintera, jak i długodystansowca. W jaki sposób budujesz przed zawodami swoje przygotowanie wydolnościowe? Czy są jakieś techniki, które możesz polecić uczestnikom Biegu Piekarczyka?

– Jest to jeden z trudniejszych i żmudniejszych treningów i wypracowuje się go latami. W lekkoatletyce okres jesieni i zimy jest czasem budowania bazy i potem jest ona przekształcana w innego rodzaju treningi wytrzymałości specjalnej. Więc niestety nie ma uniwersalnych metod, bo do każdego zawodnika trzeba podchodzić indywidualnie w zależności od tego na jakim jest poziomie i co chce się osiągnąć. Jeśli ktoś decyduje się na start w Biegu Piekarczyka bez żadnego przygotowania i po prostu chce stanąć i biec, to polecam marszobieg. Dużo radości, popijanie wody, izotoników i uśmiechanie się do kibiców, a będzie to przyjemnym startem.

– A tak na marginesie, czy podczas treningów biegasz dłuższe odległości? Może jesteś w stanie pochwalić się swoim wynikiem na 5 lub 10 kilometrów?

– Nie biegam biegów ciągłych. Zimą ciągiem maksymalnie do 45 minut. U nas większość to interwał, odcinki i łącznie na treningu przebiegamy wiele kilometrów, ale nie w jednym odcinku.

Już na sam koniec. Czy za kilka lat, gdy już zakończysz karierę, uda się Ciebie namówić do wzięcia udziału w Biegu Piekarczyka? Możesz zabrać ze sobą Andrzeja, żeby było raźniej!

– Jeśli będziemy gdzieś w okolicy to na pewno! Każda aktywność jest dobra dla naszego organizmu, więc tym bardziej zachęcam do wzięcia udziału w Biegu Piekarczyka i spróbowania swoich sił.

Iga Baumgart-Witan – polska mistrzyni olimpijska w sztafecie mieszanej 4×400 metrów, wicemistrzyni olimpijska w sztafecie 4×400 metrów. Srebrna i brązowa medalistka mistrzostw świata oraz mistrzyni Europy w sztafecie 4×400 metrów. Medalistka mistrzostw Polski seniorów (dwa złote, cztery srebrne i trzy brązowe medale).