Bieg Piekarczyka jest jedną z największych imprez sportowych w naszym mieście. Nie mogłaby się jednak odbyć, gdyby nie firmy i instytucje, które chętnie wsparły to wydarzenie. Głównym Sponsorem XII Elbląskiego Biegu Piekarczyka jest WAITW – firma spawalnicza i biuro pracy.
Zapraszamy do przeczytania rozmowy z panem Arielem Zubiel z WAITW.
– Firma WAITW to idealny przykład firmy i ludzi, dla których ważna jest lokalna społeczność. Często wspieracie Państwo różne działania. Jak to się stało, że zaczął się Pan włączać w różne inicjatywy jako sponsor?
– Jesteśmy młodym, prężnym zespołem ludzi, dla których aktywność, z jednej strony patrząc, jest codziennością, a z drugie strony – ogromnie ważną częścią dnia. Staramy się żyć aktywnie i zachęcać do tego innych. Mając takie możliwości zaczęliśmy różnego rodzaju aktywności wspierać.
– WAITW jest sponsorem m.in. zespołów piłkarskich czy klubu karate. Ale wspieraliście także dwumecz siatkarzy z PlusLigii. Teraz przyszedł czas na największą imprezę biegową w naszym mieście, jaką jest Bieg Piekarczyka i od razu jesteście Sponsorem Głównym.
– Tak, postanowiliśmy włączyć się w ten bieg na 100%. Rzeczywiście jest to wielka impreza, w której bierze udział bardzo wiele osób, więc tym bardziej chcieliśmy być częścią tego wydarzenia. Oczywiście dodatkowo cieszymy się, że więcej ludzi pozna nas i naszą firmę. Ale najważniejsze, że w końcu znowu można uprawiać sport razem, że można rywalizować, ścigać się, robić wyniki. Dla nas wszystkich to bardzo ważne.
– Co daje Panu wspieranie sportu?
– Na pewno daje bardzo dużo satysfakcji. Fajnie jest wspierać młodych ludzi w ich dążeniu do osiągania wyników. Takie prospołeczne działania cieszą i mnie i tych, których dotyczą. Poza tym uważam, że sponsorowanie dużych imprez jest ogromnie ważne, bo przecież bez sponsorów nie da się tych imprez zrobić. A właśnie z takich imprez korzystają setki ludzi. Nie tylko sportowcy, ale też widzowie.
– Czyli poleca Pan innym wspieranie takich inicjatyw jak np. Bieg Piekarczyka?
– Oczywiście. To ważna sprawa, żeby wspierać się nawzajem. Dla naszej firmy to również świetna promocja, a dla organizatorów, takich jak MOSiR, szansa na zrealizowanie imprezy na jeszcze wyższym poziomie.
– Prywatnie jest prowadzi Pan aktywny tryb życia, sporo Pan trenuje, choć nie bieganie. Co doradziłby Pan zawodnikom, którzy wezmą udział w Biegu Piekarczyka.
– To prawda, że sport i aktywność są dla mnie ważne. W każdym sporcie bardzo istotna jest rozgrzewka i dobre rozłożenie sił na każdym etapie treningu czy zawodów. Ale tak naprawdę dla zwykłych ludzi powinna liczy się przede wszystkim dobra zabawa i to, żeby w ogóle wystartować. Sukcesem będzie zwyczajne pokonanie trasy. A jeśli komuś uda się zrobić jakiś fajny wynik to już w ogóle bardzo duży sukces.
– Dziękujemy za rozmowę i przede wszystkim za owocną współpracę.
– Ja również dziękuję i do zobaczenia na Biegu Piekarczyka już w najbliższy weekend.